piątek, 27 lutego 2015

Troszkę mnie nie było

Od ostatniego wpisu wiele czasu minęło. W moim życiu jednakże niewiele się zmieniło. Może tylko myśli są bardziej natrętne...

Myślę, że powinnam pójść do jakiegoś specjalisty. Tak po prostu pogadać, zobaczyć, czy mogę na coś jeszcze w życiu liczyć, czy jest jeszcze dla mojego związku z mężem jakaś nadzieja. Wiem, że nikt nie może podjąć za mnie decyzji, lub powiedzieć mi co mam dokładnie zrobić, ale może w końcu ktoś byłby w stanie choć trochę wytłumaczyć mi dlaczego tak to wszystko wygląda.

Jestem potwornie zmęczona ostatnimi czasy. Nie mogę spać, pracy mam w bród i jeszcze te problemy w domu.

Zauważyłam, że ostatnio dość często kłócimy się z mężem, o pierdoły. Generalnie jestem ugodową osobą, nie potrafię często przeforsować swoich racji. Teraz jestem w takim dołku, że w ogóle odechciewa mi się wszystkiego.

Nie wiem ile jeszcze wytrzymam, co prawda mąż stara się jakoś poprawić sytuację, ale ja nie wiem czy mam na to wszystko siłę. Chyba nie chcę tak dłużej żyć... Chyba...